Ostatnie dni mijały nam jak szalone. Czas pędzi, Domini przeżywa kataklizm ząbkowania, a my wraz z nim. Do tego sporo spraw zwaliło nam się na głowy, a terminy goniły. No i Święta! W tym roku zdecydowanie nie zdążyłam wczuć się w ich klimat, liczę jednak, że wyjazd do rodziców nieco w tej kwestii odmieni, a zając zostawi coś od siebie dla Dominika w ogrodzie ;) Zanim jednak wyjedziemy postanowiłam, że napiszę post o mieście, które szczyci się tym, iż dysponuje największą kolekcją dzieł Witkacego!
Pewnie każdy z Was zna powiedzenie: "Cudze chwalicie, swego nie znacie". Do tej pory pisałam Wam o tym, że wielką frajdę sprawiają mi nasze rodzinne wypady nad morze i że zawsze, kiedy tylko możemy, wsiadamy do naszego autka i mkniemy. Do Ustki. Do Rowów. Do Poddąbia. Do Orzechowa. A kiedy mamy taką możliwość - dalej. Jednak takie wypady, choć zdarzają się nam często - mają charakter odświętny :) Na co dzień posiłkujemy się podglądaniem naszego miasta, które słynie z tego, że mamy tu najbarwniejszego prezydenta na włościach: jedni go uwielbiają, inni nie trawią (a ja jestem gdzieś po środku, bo mi się nieco komercyjny wymiar prezydentury przejadł; ale zdecydowanie doceniam pracę, jaką Robert Biedroń robi). To jednak nie ma być post o zabarwieniu politycznym :) To ma być post, w którym główną rolę gra S Ł U P S K !
Pomysł na ten wpis zrodził się w mojej głowie podczas niedzielnego spaceru, na który wyciągnął mnie Sław (w założeniu miało to być męskie wyjście, ale... Chłopaki beze mnie żyć nie mogą!). Idealna pogoda, bo słońce rysowało promieniami po naszych twarzach, niebo rozbłękitniało się przyjaźnie, a delikatny wiaterek niósł powiew świeżości; tylko dopingowała do tego, by pójść dalej, zobaczyć coś jeszcze. Słupsk to miasto piękne, a jego uliczki (z wyłączeniem osławionej, cygańskiej ulicy Długiej) zachęcają do wędrówek. Ma się poczucie przestrzeni i wolności. Jest pięknie i swojsko.
Postanowiłam więc, że w 3 punktach opowiem Wam dlaczego lubię mieszkać w Słupsku:
Jeśli jeszcze nie byliście w Słupsku, a będziecie mieli okazję - zajrzyjcie koniecznie. Z atrakcji wartych wymienienia należy wspomnieć o: Muzeum Pomorza Środkowego (w tym Spichlerzu Richtera), Zamku Książąt Pomorskich, najstarszej czynnej windzie w Europie, Baszcie Czarownic i krzywej wieży. To oczywiście tylko garstka miejsc, które należy w Słupsku zobaczyć, które naprawdę robią wrażenie.
A tymczasem...
Życzę Wam pięknych Świąt!
Spędźcie najbliższe dni w radosnej atmosferze.
Odpocznijcie, odsapnijcie i ładujcie wewnętrzne baterie.
A tym, którzy wierzą w wielkanocnego zajączka (jak ja!) życzę udanych poszukiwań - niech moc pisanek zagości w Waszych koszyczkach!